|
Majówka
na Bałtyku
29.04
- 08.05.2011
s/y
Anser II
Górki
Zachodnie - Gdynia - Ronne (Bornholm)
- Chrostianso - Karlskrona - Norra Skar (Utklipan)
- Łeba - Hel - Górki Zachodnie
|
|
jacht:
|
s/y
Anser II; POL - 8299 |
dł.
jachtu:
|
dł.
16,55 m |
skład
załogi: |
Małgorzata
Talar (kpt.), Marcin Denkiewicz (Of.I), Krzysztof Rybicki (Of.II), Marek
Kassur (Of.III), Anna Brzezińska, Krzysztof Cegiełka, Mirosław Kielecki,
Maja Augustynik. |
data
i port zaokrętowania:
|
29.04.2011
Górki Zachodnie |
data
i port wyokrętowania:
|
08.05.2011
Górki Zachodnie |
odwiedzone
porty:
|
Gdynia,
Ronne (Bornholm), Christianso, Karlskrona, Norra Skar (Utklipan), Łeba,
Hel
|
|
|
|
ilość
godzin
|
Mm
|
ogółem
|
pod
żaglami
|
na
silniku
|
przebyto
mil
|
-
100h -
|
-
71 h -
|
-
29 h -
|
-
555 Mm -
|
|
|
Załoga
s/y Anser II
od
lewej: Jamajka, Kris, Mirek, Marek, Marcin, Gosia, Gdynia Radio, Ania
|
|
|
|
|
Jamajka
|
Kris
|
Mirek
|
Marek
|
|
|
|
|
Marcin
|
Gosia
|
Gdynia
Radio
|
Ania
|
|
Trasa rejsu
źródło:
Garmin, Marek Kassur
Górki
Zachodnie - Gdynia - Ronne (Bornholm) - Chrostianso - Karlskrona
- Norra Skar (Utklipan) - Łeba - Hel - Górki Zachodnie
|
s/y
Anser II
DANE
TECHNICZNE JACHTU:
|
ROK
PRODUKCJI
|
2008
|
KABINY
|
4
|
KOJE
|
11
|
DŁUGOŚĆ
|
16,55 m
|
SZEROKOŚĆ
|
5,00
m
|
ZANURZENIE
|
1,92
m
|
SILNIK
Lombardini
|
117,7
kW
|
ELEKTRONIKA
|
Raymarine,
Furuno
|
MATERIAŁ
|
Drewno/laminat
|
WC/PRYSZNIC
|
2/2
|
CIEPŁA
WODA
|
TAK
|
POW.
żAGLI
|
114
m2
|
ROLOWANE
ŻAGLE
|
TAK
|
WINDA
KOTWICZNA |
TAK |
|
|
...pierwszy
wieczór... spotkanie z ekipą s/y Lady B Mateusza Potemskiego...
...piątek wieczór, Jacht Klub Stoczni Gdańskiej w Górkach Zachodnich...
|
...ale
fajnie było... wesoło i śpiewająco! Już potem nie udało nam sie spotkać,
ale pierwszy wieczór z pewnością zapamiętamy :-)
|
...pierwszy
nasz przystanek => Marina Gdynia...
|
...a
w trakcie żeglugi do Gdyni... - spotkaliśmy nowe "dziecko"
Chorenia => żaglowiec "Running on Waves" pod żaglami,
w drugim miesiącu testów...
|
...a
potem z Gdyni czekała nas ponad doba żeglugi do Ronne na Bornholmie...
...wspaniała
żegluga, pełny bajdewind, siła wiatru 5-6B, stan morza 3 potem 4...
...dobrze
zapamiętamy tę noc... nie tylko ze względu na uściski z Neptunem niektórych,
ale przez urwane koło sterowe, gasnący silnik, a tu wszędzie statki
dookoła...
|
...gasnący
silnik na namewrach w porcie jachtowym Ronne na Bornholmie też nie
był najmilszym akcentem, ale trza było dać radę... nie ma to jak zgrana
ekipa!
|
...spotkaliśmy
tu Jaśka Domańskiego z Ortem Sails ze swoją ekipą na nowej Delphii
47... także wysłużonego s/y Vikinga PL... ech... to już tyle lat od
pamiętnego rejsu do Pionierskiego... chłopaki z połanamym rumplem...
niszczeja te jachty... oj niszczeją...
|
|
Z
Ronne pożeglowaliśmy w słoneczku wzdłuż zachodniego brzegu Bornholmu,
podziwiając piękno wyspy i omijając co chwilę sieci rybackie :-) Na
fot. zamek Hammershus niedaleko porciku Hammerhavn...
|
...jeszcze
tylko kilkanaście Mm i zacumowaliśmy na małej wysepce niedaleko Bornholmu
=> Christianso.
Znów
spotkaliśmy się z ekipą Ortem Sails...
|
|
|
Jasiek
Domański => Ortem Sails => spotkanie na Christianso...
|
...potem
była Karlskrona... i emocjonujące halsowanie się między szkierami...
Wejście
do Karlskrony jest bardzo ciekawe nawigacyjnie!
|
...o
0300 wypłynęliśmy z Karlskrony, żeby ponamierzać się w nabieżnikach
i sektorach latarni (ciekawa sprawa!) i żeby na rano na śniadanko
dopłynąć do Norra Skar na malutkiej wysepce Utklipan...
|
Utklipan
zajmuje 117 ha powierzchni, wyspa ze znajomą bałtyckim żeglarzom sektorową
latarnią morską z XIX w.
|
Utklipan
to ścisły rezerwat przyrody. Można tu znaleźć wylęgarnię mew, kaczek
i łabędzi...
|
...ptaki
drą się strasznie => pilnując swoich gniazd... strasznie ich tutaj
dużo, a do tego jeszcze szum morza... => na prawdę warto przypłynąć
tutaj! Jest pięknie!!!
|
...poza
małym porcikiem, latarnią, stadem mew i kaczek - jest mały slip, wychodek,
sklepik i kilka stołów powystawianych po wyspie. Opłaty pobierają
pewnie dopiero w sezonie... sklepik też teraz był zamknięty...
|
...ponoć
w sezonie nawet foki można tu spotkać :-)
|
Miejsce
jest na pewno bardzo urokliwe i z całego serca wszystkim polecamy!
|
...dalej
znów kilkanaście dobrych godzin żeglugi (prędkość 8-9 kn, morze jak
stół, rewelacja!), pyszny obiadek...
|
|
|
...trochę
chill-out'u...
|
fot.
Kuba Koziej
...po
drodze minęliśmy sie z wrocławską ekipą z s/y Orkan, płynącą do Karlskrony
(fot. z pokładu s/y Orkan)..
...a z Irkiem Guzem i s/y Copernicusem już się nie udało spotkać :-(
|
...nocą
wpłynęliśmy do Łeby..
|
...żeby
wschód słońca przywitać na plaży :-)
|
...a
samo wpłynięcie po nocy do Łeby...?
...to
że była noc to nic... ale niestety taki jacht jak s/y Asner II ledwo
mieści sie w y-bomy, ogólnie tu bardzo płytko i ciasno...szkoda, takie
fajne miejsce, ale zupełnie dla mniejszych jachtów... a niech jeszcze
do tego będzie fala przed główkami - należy zapomnieć o wejściu do
portu!
Tylko spokojna woda, albo bardzo małe zanurzenie :-)
|
fot. Marek Kassur
...po
Łebie - kolejne nocne wejście => tym razem na Hel..
|
fot.
Marek Kassur
Hel
|
fot. Marek
Kassur
Hel
|
...najpierw
(po wpłynięciu ok. 0200) zmieniliśmy wachtę w kpt. Morganie z ekipą
s/y Frey'i i s/y Mestwina..
...a
potem gitarka na plaży, piwko, łabędzie...
|
...żeby
przywitać kolejny piękny poranek w tym majówkowym rejsie...
|
...obiad
z Kpt. Morganie na Helu...
...
i niestety trzeba było wracac do portu wyokrętowania...
|
Rejs
udał się znakomicie!
Wiadomo było, iż z pogodą na Bałtyku o tej porze roku - mogło być
różnie! Mieliśmy szczęście! Wachty nocne przy temp. 0 - 5C do najcieplejszych
nie należały, ogrzewania brak, zresztą w ciągu dnia, przy żegluedze
pod wiatr, wcale ciepło też nie było, każdy zakładał na siebie co
miał :-) Ale fajnie było! Warunki wiatrowe 0-6B, w sumie 12h przy
wietrze powyżej 6B...
Zrobiliśmy
całkiem niezłą trasę, w ciągu 8 dni przepłynęliśmy 555 Mm w czasie
100h (z czego 71h pod żaglami), średnia nasza prędkość to 5,6 kn!
Pod żaglami i tak byliśmy szybsi... średnio pod żaglami pruliśmy ok.
7-8kn... Żeglarsko, akwenowo - rewelacja! Załogowo - też wesoło i
sympatycznie!
Rejsy
bałtyckie maja swoją ogromną zaletę => szybko weryfikują ekipę,
dogrywają, jest porządek, wachty, długie przeloty, super! Trzeba częściej
pływać po Bałtyku!
Do
zobaczenia na kolejnych wyprawach!
Z
żeglarskimi pozdrowieniami
Małgorzata
Talar
fot.
załoga rejsu
|